Le récit

Jak na tak niewielki kraj, Walia ma ogromny potencjał (jest mniejsza od stanu New Jersey w USA). Może poszczycić się trzema parkami narodowymi – Snowdonia, Brecon Beacons i Pembrokeshire Coast oraz pięcioma parkami krajobrazowymi o wyjątkowych walorach przyrodniczych – Anglesey, Pasmo Clwdian i Dolina Dee, Półwysep Gower, Półwysep Llyn i Dolina Wye. Ponadto ma swój własny język – walijski (Cymraeg), który jest powszechnie używany. Zdecydowanie jest to kraina mitów i legend i naprawdę jest to zupełnie inna część świata. Czas na przygodę i jazdę.

Dzień 1: Po spotkaniu z Dougiem w Ducati Cardiff i pełnym przeglądzie Multistrady, upewnieniu się, że jestem zadowolony i w pełni rozumiem motocykl, zespół pomachał mi na pożegnanie i mogłem swobodnie odkrywać Walię. Pierwszym przystankiem po przejechaniu przez miasto Cardiff było Barry, rozsławione w ciągu ostatnich kilku lat dzięki programowi telewizyjnemu Gavin & Stacey. Barry jest kwintesencją brytyjskiego nadmorskiego miasteczka w pełni wyposażone w kapelusze “”Kiss me Quick””. Stamtąd podążałem wzdłuż wybrzeża, odwiedzając Nash Point, Ogmore-By-Sea i Merthyr Mawr z domkami “”Chocolate Box” pokrytymi różami i dachami krytymi strzechą.

Następnie udałem się do Port Talbot, miasta z bogatą historią produkcji stali, a następnie na spotkanie z Klubem Właścicieli Ducati, którzy spędzali weekend w Swansea. Co za fantastyczna grupa ludzi, pełna pasji do wszystkiego co związane jest z Ducati, dzieląca się opowieściami o motocyklach i doświadczeniach przy kilku drinkach. Potem powolna jazda do Swansea, wzdłuż nadmorskiej drogi do Mumbles na legendarne lody Joe’s, które są obowiązkowym punktem programu w południowej Walii. Kontynuowałem jazdę wzdłuż wybrzeża do Oxwich Bay i Pendine Sands, po czym udałem się do mojego miejsca zakwaterowania na kilka następnych dni, aby dobrze się wyspać, ponieważ jutro czeka mnie więcej zabawy. Pierwszego dnia przejechałem niewiele kilometrów (150), ale wystarczająco dużo, by zacząć czuć wielkie Ducati.

Dzień 2: Spotkałem się z dyrektorem zarządzającym Ducati Cardiff na “”Mystery Tour”” po południowej Walii. Znam ten obszar dość dobrze, odwiedzając go wiele razy, ale wiedza kogoś, kto tu mieszka, jest niesamowita, począwszy od skrótów i bocznych uliczek, a skończywszy na najlepszych trasach motocyklowych w okolicy, omijających autostrady i korki. Spędziliśmy wspaniały dzień, dokąd pojechaliśmy? Nie mam pojęcia, ale później natknąłem się na niektóre z tych samych dróg jadąc z innego kierunku i próbowałem ponownie odtworzyć trasę, ale ciągle beznadziejnie się gubiłem i zawsze kończyłem na bardzo wąskich drogach jednopasmowych z niewieloma miejscami do wyprzedzania, gdyby coś nadjeżdżało z drugiej strony. To właśnie wtedy lokalna wiedza naprawdę się opłaca, ale wszystko to dodaje przygody i ducha eksploracji. Przejechane około 370 km.

Dzień 3: Wcześnie wstałem i ruszyłem w drogę, dzisiejsza trasa prowadziła przez dolną część Walii i środkową, przejeżdżając przez Brecon Beacons. Skierowałem się do opactwa Tintern, starając się unikać autostrad i dróg dwujezdniowych najlepiej jak mogłem, chcąc jechać trasą “”Less Travelled””, a stamtąd do Narodowego Muzeum Węgla Big Pit, kolejnej części bogatej historii Walii. Przez góry w kierunku Elan Valley, odwiedziłem to miejsce już kilka razy, ale za każdym razem jestem zdumiony tym, jak wspaniałe jest to miejsce. Nie jest to miejsce do szybkiej jazdy, drogi nie są przystosowane do tego rodzaju jazdy, więc należy po prostu nie spieszyć się i chłonąć całe doświadczenie. Podążaj trasą wokół, a następnie wybierz górską drogę do Aberystwyth, a nie będziesz rozczarowany, Poprowadzi cię ona do wodospadu Devils Bridge ponownie na wspaniałych drogach, które czasami są dość trudne. Stamtąd wróciłem na dół, jadąc inną trasą przez Brecon do Swansea i mojego łóżka na zasłużony odpoczynek. Dzisiejsza jazda, 10 godzin w siodle i około 450 km pokonanych. Ducati Multistrada V4 Rally służył mi dobrze i nie tracił rytmu, ale lubi paliwo, gdy się lekko depnie, używając głównie 4. i 5. biegu.

Dzień 4: Kolejny wczesny start i długi, ciężki dzień jazdy. Można szybciej dostać się z punktu A do punktu B głównymi drogami Walii, ale nie tego chciałem. Tak więc nadmorska droga po raz kolejny wezwała, zaczynając od Tenby w Pembrokeshire i jego ładnie pomalowanych nadmorskich kamienic, a następnie podążając drogą do St Govan, Solva i St Davids – najmniejszego miasta w Wielkiej Brytanii, z jedną z najbardziej oszałamiających katedr na świecie, zbudowaną w XI wieku. Niesamowite, gdy pomyśli się o narzędziach użytych do jej budowy. Stamtąd do Porthgain i dalej do Cardigan, mijając plażę Caban Mwnt, a następnie do Aberystwth na przerwę na lody i spacer wzdłuż promenady, jest to dobrze znane miejsce spotkań motocyklistów i okazja do rozmowy z innymi podobnie myślącymi duszami. Odświeżony wyruszam ponownie w kierunku Prestatyn i przez Park Narodowy Eryri (Snowdonia), gdzie ponownie powitały mnie oszałamiające krajobrazy i drogi, które wiją się i skręcają przez wiele kilometrów. Dla tych z Was, którzy powiedzmy lubią “”jeździć szybko””, uważajcie na liczne kamery, które chcą uchwycić wasz wielki uśmiech, gdy cieszycie się jazdą!!!
Dotarłem do Prestatyn, zmęczony, ale spełniony po wspaniałym dniu jazdy, pogoda do tej pory była fantastyczna z ciepłymi i suchymi warunkami, idealnymi do przyjemnej jazdy motocyklem, gdzie po prostu wchodzisz w “”Groove”” – jeśli wiecie , o co mi chodzi.. 12 godzin jazdy z postojem na lody, około 450 km pokonanych.

Dzień 5: Nie ma odpoczynku dla niegodziwców, wczesny start w kierunku Snowdonii, aby trochę pobawić się jazdą po górach,a następnie w dół do Aberdaron, mijając Pwllheil, które jest uroczym małym miasteczkiem targowym na wybrzeżu i ostatnim kawałkiem szerokiej drogi na jakiś czas. Czerwiec to zdecydowanie początek sezonu caravaningowego, z niewieloma miejscami do mijania i nawet jeśli Ducati jest motocyklem, może być trochę ciasno, biorąc pod uwagę szerokie kufry, więc uważaj, jeśli wybierasz się tą trasą. Przejechałem przez most Menai i udałem się w kierunku Holyhead, które jest nieco przemysłowe, ponieważ jest to jedna z głównych przepraw promowych do Irlandii. Najlepiej udać się do Bull Bay i podążać drogą do latarni morskiej Trwyn Du z pięknymi widokami. Następnie pojechałem dalej nadmorską drogą z powrotem, przez Anglesey do Conwy, bardzo miłego miejsca na postój, wędrówkę i podziwianie majestatu tego miejsca. Szybki powrót do Prestatyn i moja ostatnia noc w Walii. Krótka przejażdżka dzisiaj – tylko 320 km

Dzień 6:Spokojna jazda z powrotem do domu w Ellington niedaleko Newcastle, ponieważ mam pół zmiany dla Northumbria Blood Bikes, jadąc przez Cumbrię do Northumberland – to nie jest moja jazda w tej części świata na Ducati, ale jeśli kiedykolwiek będziesz miał okazję, jedno słowo – oszałamiające.

Dzień 7: Inna trasa z powrotem do Preston Ducati, aby zwrócić motocykl, znowu czyjaś opowieść o wspaniałych drogach. Dotarłem bezpiecznie i po pogawędce z kierownikiem serwisu (którego poznałem na spotkaniu Ducati Owners Club w Swansea) nadszedł czas, aby oddać kluczyki do Ducati Multistrada V4 Rally. Świetny motocykli wspaniałe wspomnienia – idealnie.
Wielkie podziękowania należą się wszystkim w Ducati, Markowi, Dougowi i Mike’owi w Ducati Cardiff oraz wszystkim w M & P Swansea, a także specjalne podziękowania dla mojej żony Lindy za jej błogosławieństwo na tę szaloną przygodę.
Łączna liczba przejechanych kilometrów 2 695 – misja zakończona.

Bez wątpienia przejażdżka wokół Doliny Elan była niezapomniana. Pogoda była fantastyczna, jazda wśród oszałamiających krajobrazów, a motocykl spisywał się wspaniale – to naprawdę dzień jazdy, którego nigdy nie zapomnę.

“Kiedy wpadłem do Ducati Cardiff, aby zobaczyć nowy model Ducati 698 Mono, zaczepiłem Douga, kierownika oddziału. Wie, że mam słabość do Ducati, ponieważ już kupiłem u nich Hypermotard 950 i DesertX. Wyjaśnił mi wszystko o wyzwaniu, które Ducati organizuje z modelem Multistrada V4 Rally, aby przejechać 60 000 km po Europie, z różnymi kierowcami pokonującymi 2000 km w każdym kraju, w tym w Walii. Posiadałem już kilka dużych motocykli turystyczno-przygodowych, a możliwość jazdy Ducati Multistrada V4 Rally po Walii przez tydzień i pokonanie 2000 km w tym czasie wydawała się wyzwaniem, które naprawdę mnie ekscytowało. Tak więc, zgłoszenie na walijską część touru zostało złożone i oto znalazłem się jako jeden z „kierowców”.
Postaram się dać wam uczciwą i zrównoważoną recenzję mojego czasu spędzonego na Ducati Multistrada V4 Rally – już posiadam podobny motocykl o podwójnym przeznaczeniu ze wszystkimi „dzwonkami i gwizdkami” oraz wieloma funkcjami bezpieczeństwa tego Ducati, ale w odcieniu pomarańczy, więc można mieć nadzieję na pewne porównanie. Czy zakocham się w Ducati?
Ale najpierw trochę o mnie. Nazywam się Richard i mam nałóg, na który nie ma lekarstwa: motocykle. Podpisałem swój pierwszy formularz „kupna na raty” w dniu moich 16. urodzin na mój pierwszy motocykl i od tamtej pory je kupuję i mam z nimi romanse – żaden nie zakończył się małżeństwem, co oznaczałoby, że zobowiązałem się do posiadania tylko jednego na zawsze. Teraz jestem w swoim 60. roku życia i przez ten czas miałem „romanse” z jednym Amerykaninem, dwoma Niemcami, dwoma Włochami, czterema Austriakami i większą liczbą Japończyków, niż jestem w stanie zapamiętać – ponad 100 na ostatnie liczenie (a uwielbiam dwusuwy z połowy lat 80.) i prawdę mówiąc, kochałem każdy z tych motocykli, niektóre tak bardzo, że miałem 2 lub 3 tego samego modelu, tylko kolejną generację. Podczas gdy niektóre były tylko krótkimi romansami, posiadałem je tylko przez kilka miesięcy – zanim wygasł różowy blask własności. Inne trzymałem przez kilka lat, dopóki coś „nowego i lśniącego” nie skusiło mnie i mojego portfela, by znów się rozstać.
Romans z niektórymi motocyklami jeszcze się nie zakończył, stąd wciąż rosnąca „kolekcja”, która jest używana, bo motocyklizm to dla mnie forma ucieczki i przygody. Życie to nie próba generalna – wyjdź i ciesz się nim.
Najpierw ignorujemy duży problem – nie da się ukryć, że to DUŻY motocykl. Jest wysoki i ciężki, a z kuframi i topcase’em prezentuje się bardzo imponująco. Doug z Ducati Cardiff udzielił mi pełnych instrukcji i zademonstrował wiele funkcji i ustawień dostępnych do zabawy, a ten motocykl miał wszystko – podgrzewane manetkii siedzenie, adaptacyjny tempomat i mnóstwo innych. Myślę, że podczas przechodzenia przez listę opcji zaznaczyli każdą możliwą opcję. Motocykl został już przywrócony do ustawień fabrycznych jako punkt odniesienia, od którego mogłem zacząć. Wyruszyłem na Barry Island, przejeżdżając przez Cardiff w natężonym ruchu, więc wypróbowałem ustawienie miejskie i muszę powiedzieć, że jak na tak duży motocykl, jest zaskakująco dobrze wyważony i po ruszeniu, nawet przy niskich prędkościach, jest dość lekki i zwinny przy filtracji w ruchu ulicznym i nie sprawiał większych problemów. Gdy droga się otworzyła, wypróbowałem tryby „Tour” i „Sport” i stwierdziłem, że tryb Sport najlepiej odpowiada mojemu stylowi jazdy. Nie zagłębiłem się dalej w menu, ponieważ można „dostroić” każde ustawienie pod względem hamowania silnikiem, zawieszenia itp., może coś do zabawy na ulubionej drodze, gdzie można porównać różne ustawienia, ale byłem bardziej niż szczęśliwy, mogąc pozostać w trybie sportowymi przez większość czasu jechać na 4. lub 5. biegu, używając tylko przepustnicy do zwiększenia mocy i hamowania silnikiem do zwalniania. Motocykl ma tyle „mocy”, że ciągnie na każdym biegu, na którym się znajdziesz.
Kontrolki:
Są łatwe w użyciu i można je zmieniać „w locie”, nawet w grubych zimowych rękawicach, a duży ekran daje wszystkie potrzebne informacje, z najważniejszymi – prędkością i obrotami – na środku wyświetlacza. NB: Jest przycisk na lewej kontrolce, który, gdy się zatrzymujesz, obniża zawieszenie o około 20 mm, co jest fantastyczne, ponieważ mając 178 cm wzrostu, nie jestem niski, ale to ułatwiało postawienie obu stóp na ziemi i manewrowanie motocyklem w ruchu ulicznym.
Opony:
Motocykl był wyposażony w opony Pirelli Scorpion Trail 2. Nie jestem zazwyczaj wielkim fanem opon Pirelli, ale muszę powiedzieć, że na tym motocyklu spisywały się bardzo dobrze. Dawały dobre i jasne informacje zwrotne na różnych drogach i nawierzchniach, w tym na niektórych żwirowych drogach i ścieżkach, na które skierowała mnie nawigacja, a nawet przy mocnej jeździe na bardziej krętych i szybkich drogach motocykl zawsze czuł się pewnie na drodze. Pogoda przez cały tydzień była ciepła, sucha i słoneczna (co było dodatkowym atutem), więc nie mogę komentować, jak by się sprawdziły w mokrych warunkach na tym motocyklu.
Zawieszenie:
Motocykl był ustawiony na ustawienia fabryczne w trybie sportowym przez prawie całą opisaną jazdę i nie miałem na co narzekać. Zawieszenie jest półaktywne, które „czyta” drogę i modyfikuje się podczas jazdy, ale nie jest tak inwazyjne, że kiedykolwiek czuć, że pracuje, i ani razu nie poczułem, żeby włączała się kontrola trakcji. Dobrze radziło sobie ze wszystkimi rodzajami nawierzchni – progi spowalniające w mieście, słaba nawierzchnia, dziury itp., rozumiesz, o co mi chodzi. Ale muszę powiedzieć, że w wielu miejscach drogi były doskonałe z kilometrami dobrego przyczepnego asfaltu, co sprawiało dużo radości.
Hamulce:
Co mogę powiedzieć, oprócz tego, że są niezwykle dobre z dużym wyczuciem i systemem przeciwblokującym, jeśli zbyt mocno hamujesz. Wszystko to dość standardowe rzeczy w motocyklach tej klasy.
Pozycja jazdy i komfort:
Siedzenie jest wygodne, a kontrolki są dobrze rozmieszczone, ale jakw przypadku większości motocykli, świetnie jest zejść z niego po około 150 kilometrach, żeby rozciągnąć nogi, zjeść coś, napić się i pogadaćz kolegami, jeśli jeździsz w grupie. Znam ludzi, którzy jeżdżą na długie dystanse bez przerwy, ale dla mnie to nie jest zbyt zabawne. Tak, motocykl może przejechać 300+ mil na jednym baku, ale podróż jest tak samo ważna jak cel.
Podsumowanie:
Dostajesz dużo motocykla za duże pieniędze. Posiada całą masę funkcji. ABS. Adaptacyjny tempomat, Quick Shifter. Półaktywne zawieszenie. Kontrola trakcji. EBC do optymalizacji jazdy w zakrętach. Silnik, który wyłącza tylne cylindry podczas postoju lub przy niskich prędkościach. Hill start. Ma wszystko oprócz zlewu kuchennego – ale pewnie zmieściłbyś go w kufrach i topcase’ie! Na koniec dnia nigdy nie zawiódł i nie zużył kropli oleju w ciągu 2,695 km, które przejechałem, i tak, jazda nim przez tydzień była świetną zabawą. Czy chciałbym posiadać jeden? Tak, to dobry motocykl i jeśli chciałbym przejechać mnóstwo mil na wielką europejską przygodę, spisałby się znakomicie.”

2695 km
7 jours
Difficulté 3/5
Les étapes

Les étapes

Codziennie poznawaj nowe etapy, a zwłaszcza trasy GPX, które możesz pobrać

Dni 1

Cardiff (UK) - Blue Anchor (UK) Oszacowanie : 181 km

Voir le parcours sur georide

Dni 2

Blue Anchor (UK) - Blue Anchor (UK) Oszacowanie : 341 km

Voir le parcours sur georide

Dni 3

Blue Anchor (UK) - Blue Anchor (UK) Oszacowanie : 189 km

Voir le parcours sur georide

Dni 4

Fforest (UK) - Meliden (UK) Oszacowanie : 447 km

Voir le parcours sur georide

Dni 5

Meliden (UK) - Meliden (UK) Oszacowanie : 442 km

Voir le parcours sur georide

Dni 6

Meliden (UK) - Lynemouth (UK) Oszacowanie : 391 km

Voir le parcours sur georide

Dni 7

Elligton (UK) - Preston (UK) Oszacowanie : 261 km

Voir le parcours sur georide