Le récit

Dzień 1 – Salerno, Wybrzeże Amalfitańskie, Rignano Garganico
W końcu nadszedł ten wyczekiwany dzień! O 9:00 byłem już w salonie Ducati Salerno skąd wyruszyłem w trasę! Pogoda była pochmurna i miejscami padał deszcz, ale nie miało to dla mnie znaczenia! Z Angri skierowałem się prosto na spektakularne Wybrzeże Amalfitańskie. Drogi biegnące nad morzem oferowały niezrównane widoki.
Tymczasem ja już zdążyłem się zaprzyjaźnić z motocyklem – był poręczny i zwrotny, mimo wąskiej i krętej trasy. Dodatkowo widoki były niesamowite, ale w połowie drogi zaczęło padać. Jednak się nie zatrzymałem – włączyłem tryb Urban i ruszyłem dalej bez żadnych problemów.
Następnie wjechałem na autostradę, by dotrzeć do Foggii. Nadal padało, ale jadąc Multistradą V4 Rally, czułem się całkowicie komfortowo i pewnie. Nie zauważyłem nawet, jak mijał czas – byłem zbyt skupiony na jeździe. Na zakończenie pierwszego dnia dotarłem do Rignano Garganico, małej miejscowości położonej na wzgórzu około 12 km od San Giovanni Rotondo. Droga prowadząca do wioski była przepiękna, pełna serpentyn i cudownych widoków, a dodatkowo zastał mnie tam zachód słońca.
Dzień 2 – Foresta Umbra – Wybrzeże Gargano
Poznajcie „efekt Multistrady” – po pierwszej nocy obudziłem się wcześnie, bo nie mogłem się doczekać, by znów wyruszyć, mimo że temperatura wynosiła zaledwie 3°C. Pojechałem w stronę rezerwatu przyrody Foresta Umbra, starożytnego lasu otoczonego ekscytującymi zakrętami. Teraz czułem już motocykl w pełni – zyskałem dużą pewność w prowadzeniu. Jest lekki i niezwykle przyjemny w jeździe. Następnie skierowałem się ku wybrzeżu Gargano. Południowa część zachwyciła mnie niesamowitymi widokami – klify i bezkresne turkusowe morze robiły ogromne wrażenie.
Dzień 3 – Polignano a Mare, Alberobello, Gravina di Puglia, Matera
Całą noc niestety padało. O 9:30 wyruszyłem do Polignano a Mare, które niestety mogłem tylko przejechać, ponieważ w centrum trwały prace remontowe, uniemożliwiające zobaczenie pięknych plaż i klifów. Następnie udałem się do Alberobello – deszcz nie ustępował, więc byłem bardzo ostrożny, a tryb Urban okazał się idealnym rozwiązaniem w tych warunkach. Przejechałem przez piękną wiejską okolicę otoczoną białymi murami i dotarłem do Alberobello, które ze swoimi charakterystycznymi trulli wyglądało jak z bajki. W końcu przestało padać i wyszło słońce. Kolejny przystanek: Gravina di Puglia! Zatrzymałem się wśród majestatycznych skał i na słynnym moście akweduktu. Następnie wyruszyłem w kierunku Matery i jej słynnych Sassi – wpisanych na listę UNESCO. Było niesamowicie! Pod promieniami słońca chłonąłem każdy kilometr trasy aż do Potenzy, gdzie spędziłem noc.
Dzień 4 – Potenza, Cilento, Palinuro, Sapri, Maratea
Po nocy spędzonej w okolicach Potenzy ponownie wsiadłem na motocykl i ruszyłem dalej. Zgodnie z planem kierowałem się w stronę wybrzeża Tyrreńskiego, przecinając park narodowy Cilento, i jadąc malowniczymi drogami wśród pięknych wiosek takich jak Rofrano, Alfano czy Laurito – miejsc, gdzie czas jakby się zatrzymał. Zatrzymałem się w Palinuro, które było niemal puste o tej porze roku. Następnie skierowałem się do Cameroty i po przejechaniu kilku kilometrów w głąb lądu, zostałem nagrodzony niesamowitym widokiem na morze. Zakręt za zakrętem – V4 nie zawiodło ani razu, reagując perfekcyjnie na każdy mój ruch nawet przy niskich prędkościach.
Dzień 5 – Maratea, Scalea, Tropea, Scilla
Zanim ruszyłem w dół wzdłuż wybrzeża Tyrreńskiego, chciałem zobaczyć jeden z najpiękniejszych widoków w okolicy: pomnik Chrystusa Zbawiciela w Maratei. Stamtąd wróciłem do Tropei, gdzie zatrzymałem się, aby podziwiać słynną skałę i jej przepiękne otoczenie nad morzem. W końcu dotarłem do Scilli – prawdziwego klejnotu Kalabrii!
Dzień 6 – Taormina, Acitrezza, Augusta, Syrakuzy/Ortigia
Niestety, podczas planowania podróży trzeba brać pod uwagę możliwość złej pogody. Musiałem przeprawić się promem na Sycylię, a właśnie wtedy zaczęło lać. I to porządnie! Zwykle deszcz mnie nie zniechęca, ale tym razem jazda byłaby zbyt niebezpieczna.
Cały czas sprawdzałem prognozy, ale deszcz nie ustawał. Niestety, musiałem zrezygnować z zaplanowanej trasy.
Dzień 7 – Marzamemi, Porto Palo di Capo Passero, Ragusa Ibla, Madonie
Następnego dnia w końcu wyszło słońce i wyruszyłem do Marzamemi – małego, urokliwego portu rybackiego, a zaraz potem do Porto Palo di Capo Passero. Stamtąd skierowałem się w głąb lądu: najpierw do Pachino, potem Pozzallo ze słynnymi plażami, Modiki, Ragusy, aż do Parku Madonie, gdzie czekały na mnie zapierające dech w piersiach krajobrazy. Noc spędziłem w Nicosii. W końcu, po ponad 2 200 km, niezliczonych emocjonujących zakrętach, wspaniałym silniku V4 i niesamowitym motocyklu, ta przygoda dobiegła końca.

Jednym z najpiękniejszych etapów mojej podróży był odcinek zaczynający się w Sapri, niedaleko Salerno. Wybrzeże Cilento i Maratea absolutnie nie zawiodło – widok morza i klifów rozciągających się kilometrami wzbudził we mnie ogromne emocje. Ogarnęło mnie uczucie szczęścia i wolności, które może dać tylko jazda na motocyklu.

Dziękuję całemu zespołowi Ducati za umożliwienie mi udziału w tej przygodzie na wyjątkowym motocyklu.

2232 km
7 jours
Difficulté 3/5
Les étapes

Les étapes

Codziennie poznawaj nowe etapy, a zwłaszcza trasy GPX, które możesz pobrać

Dni 1

Angri (IT) - San Giovanni Rotondo (IT) Oszacowanie : 279 km

Voir le parcours sur georide

Dni 2

San Giovanni Rotondo (IT) - Noicattaro (IT) Oszacowanie : 322 km

Voir le parcours sur georide

Dni 3

Noicattaro (IT) - Vaglio Basilicata (IT) Oszacowanie : 321 km

Voir le parcours sur georide

Dni 4

Vaglio Basilicata (IT) - Maratea (IT) Oszacowanie : 265 km

Voir le parcours sur georide

Dni 5

Maratea (IT) - Scilla (IT) Oszacowanie : 329 km

Voir le parcours sur georide

Dni 6

Scilla (IT) - Avola (IT) Oszacowanie : 223 km

Voir le parcours sur georide

Dni 7

Avola (IT) - Nicosia (IT) Oszacowanie : 283 km

Voir le parcours sur georide